Parowozownia w Pyskowicach zakończyła swoją służbę w roku 1993. Od tego momentu był to teoretyczny koniec pociągów parowych stacjonujących tutaj służbowo, jednak to miejsce zaczęło swoje nowe życie - jako skansen kolejowy.
Niestety, władze TOZKiOS borykały się z wieloma problemami organizacyjnymi i pieniężnymi, a gwoździem do trumny stała się katastrofa budowlana - dokładniej zawalony dach hali wachlarzowej. Od tego momentu los zabytkowych parowozów i zabudowań stanął pod wielkim znakiem zapytania, a ząb czasu nadgryzł już większość cennych zabytków. Z roku na rok ich stan jest coraz gorszy, a dziedzictwo tego miejsca przepada z każdą chwilą.
Cykl "DEPO" przedstawia smutny los pyskowickiej perły jaką jest ta dawna, zabytkowa parowozownia pozaklasowa. Zdjęcia wykonane w 2015 i 2016 przedstawiają budynek dyspozytury, halę i inne zabudowania kompleksu, które zostały zostawione na pastwę losu. Pomyśleć, że kiedyś to miejsce tętniło życiem...
![]() Akt 1Dyspozutyra | ![]() Akt 2Piwnica | ![]() Akt 3Hala |
---|